Pomysły na modlitwę narzeczeńską

Modlitwa ma moc. Nie taką magiczną, która zmienia rzeczywistość jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, rozwiązując wszystkie problemy. Potrafi jednak wiele – dużo więcej niż przypuszczasz. Kiedy potrzebuję sobie o tym przypomnieć, wystarczy, że spojrzę w oczy mojego Męża. Obecność Bartosza jest niezaprzeczalnym dowodem na to, że Bóg wysłuchuje próśb. Co więcej, robi to z niesamowitym rozmachem. 😉 Tekst ten nie będzie jednak dotyczył naszej historii miłosnej, która przeplata się na każdym kroku z Jego ręką. W poniższym wpisie zdradzę Ci kilka pomysłów na modlitwę narzeczeńską (dotrwaj do końca, bo będą materiały do pobrania ;)) – by od początku budować relację na najlepszym fundamencie.

Zanim to jednak nastąpi, chciałabym oddać głos Magdzie – żonie i mamie, z którą nawiązałam znajomość poprzez Instagram, gdzie połączyła nas miłość do książek. 🙂

Stawiam na modlitwę!

„Długo myślałam o tym, czym warto podzielić się z narzeczonymi. Odpowiedź przyszła sama. Stawiam na modlitwę! Wszystko inne jest dopiero po niej. Jako żona poznałam moc sprawczą modlitwy za męża. Gdybym mogła cofnąć czas, rozpoczęłabym to wcześniej.

Niesamowite jest, jak wielką moc ma modlitwa za małżonków. Jestem przekonana, że nikt nie jest w stanie wyprosić tyle łask Bożych dla męża, co żona (i to samo dotyczy drugiej strony).

Ufam również, że modlitwa dziękczynna za małżonków jest także szczególnie miła Bogu. Forma modlitwy potrafi być różna. Myślę, że każdy z nas ma okresy, w których bliższe mu są ogólnie przyjęte modlitwy, a także te chwile, gdy modli się „swoimi słowami”. Warto zwrócić uwagę na nowennę do Matki Bożej rozwiązującej węzły, którą często poleca małżonkom papież Franciszek.

Myślę, że jeśli ktoś nie ma pomysłu na to od czego zacząć (a zwłaszcza w okresie narzeczeństwa, kiedy nie wiemy co nas czeka i tyle nowych doznań przed nami), to można spróbować modlić się nowenną. I to jakąkolwiek. To co nam jest bliższe. Może zainspiruje nas jakiś święty? Może jakieś doświadczenie? Uważam, że nowenna uczy systematyczności, a otrzymane łaski otwierają nas na nowe poznanie Boga, wtedy jesteśmy już prowadzeni dalej. Najtrudniej zacząć, później już nie będziemy mogli bez tego żyć. :)”

słoik z zawiniętymi we wstążki karteczkami, a w nich pomysły na modlitwę narzeczeńską

Sprawa wydaje się dość prosta, gdy chodzi o modlitwę w pojedynkę. W końcu mam dostęp do wielu modlitewników (zarówno papierowych jak i elektronicznych), aplikacji, książek ze wskazówkami. Trochę trudniej jest z modlitwą we dwoje – ciężko jest znaleźć gotowe formuły, wskazówki czy choćby inspiracje. Pozostaje własna pomysłowość oraz doświadczenie innych.

Ja i mój Mąż mamy to szczęście (a raczej Bożą łaskę ;)), że – mimo całkowicie odmiennych dróg – nasze postrzeganie wiary i branie jej na serio jest stosunkowo podobne (nie identyczne!). Dzięki temu decyzja o rozpoczęciu wspólnej modlitwy nie stanowiła dla nas rewolucji. Wręcz przeciwnie, sporo aktywności przyszło samo – między innymi udział w niedzielnej Mszy św., którą przeżywaliśmy we dwoje już na drugiej randce.

Ze względu na to, nigdy nie należałam do żadnej wspólnoty (epizod w duszpasterstwie akademickim się nie liczy ;)), krępuje mnie mówienie o wierze (z pisaniem jest o wiele łatwiej ;)). Podobnie przeżywa to mój ukochany. Stąd nasza wspólna modlitwa jest daleka od spontanicznej, w której każde z nas wyraża na głos swoje prośby. Wypracowaliśmy jednak kilka patentów, dzięki którym coraz bardziej otwieramy się na siebie i Boga między nami.

Początki

Nie od razu jednak Kraków zbudowano… Pierwszym krokiem na naszej modlitewnej drodze było po prostu wejście na nią. Klękaliśmy razem, odmawiając Zdrowaś Maryjo i Ojcze nasz. Kiedy zostaliśmy narzeczonymi, zapragnęłam czegoś bardziej na czas przygotowań do sakramentu małżeństwa. Moje poszukiwania „idealnej” modlitwy dla narzeczonych okazały się nie lada wyzwaniem – głównie ze względu na moje obiekcje do propozycji, zawierających słowo „czystość” w każdym zdaniu. 😉 Ostatecznie najbliższa naszym sercom stała się ta z portalu Adonai. Wydrukowałam dwa egzemplarze, przykleiłam do ładnych pocztówek – aby każde z nas mogło ją odmawiać również samodzielnie. Nawiasem mówiąc, piękne słowa do otaczania siebie nawzajem modlitwą znajdziecie również w Notesach narzeczonych – pochodzą one z ulotek duszpasterstwa rodzin diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, które otrzymaliśmy podczas pierwszej wizyty w kancelarii parafialnej.

pocztówka ułożona na Piśmie św., przedstawiająca Oblubienicę, obok cytat z Pieśni nad Pieśniami - "Mój miły jest mój, a ja jestem jego".

Oprócz najbardziej popularnych modlitw, posiłkowaliśmy się również czytaniem Pisma św., adoracją czy nowenną rozwiązującą węzły (zwłaszcza w ostatnich tygodniach przed ślubem). Wszystkie te formy sprawiały, że stawaliśmy się sobie bliżsi, jednak na „wyższy poziom” wprowadził nas notes modlitw…

Notes modlitw

Na pomysł ten wpadłam podczas indywidualnej lektury słowa Bożego – dokładnie była to Księga Sędziów i historia Gedeona. Doszłam wtedy do wniosku, że:

nasze „nic” jest doskonałą przestrzenią dla Boga. Żeby pokazać nam (i całemu światu), jak wielkie rzeczy może uczynić – jak piękne małżeństwo może zbudować. Jaka w tym nasza rola? Tylko i aż ZAUFAĆ. Zawierzyć siebie, naszą relację, naszą przyszłość.

Tak powstała też moja pierwsza „spontaniczna” modlitwa do odmówienia we dwoje:

Dobry Boże, dziękujemy, że z nami jesteś (por. Sdz 6, 16). Chcemy zostawić przed Tobą wszystkie nasze troski – TROSZCZ SIĘ TY. Niech Twój Duch ogarnie nas, byśmy pełni Twojej mocy kroczyli na drodze zaufania. Amen.

Myli się ten, kto myśli, że od tamtej pory nasze skrępowanie odpłynęło w siną dal. Tak naprawdę nigdy nie odczytałam na głos swoich słów. Czyżby przepadły? Wręcz przeciwnie – to mój (wtedy) narzeczony wypowiedział to, co było tylko zapisane. W taki właśnie sposób funkcjonujemy – my i nasz notes modlitw. Ja czytam teksty Bartosza, on moje. Wszystko to zbieramy w notatniku z okładkowym cytatem „W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali” (notes z wydawnictwa Szaron).

strona tytułowa z notesu modlitw dla narzeczonych / małżeństw

Złączeni

Nasza historia może być inspiracją, jednak ja chciałam dać Ci do ręki coś bardziej konkretnego. „Złączeni – pomysły na modlitwę we dwoje” to skarbnica pomysłów na narzeczeńskie (i nie tylko) spotkania przed Jego obliczem. Materiały do wydruku pobierzesz TUTAJ. Liczę na to, że okażą się wsparciem dla Ciebie i Twojej relacji. 🙂

Jestem ciekawa, w jaki sposób Ty podchodzisz do wspólnej modlitwy. Kto wie, może Twoje sugestie staną się podstawą do powstania nowej edycji materiałów…? 😉

modlitwa we dwoje - pomysły, okładka materiałów do pobrania